Nie dopuścić do przedawnienia zbrodni komunistycznych

Grajmy larum! "Za dwa miesiące nie będzie już można ścigać i sądzić żadnego komunistycznego oprawcy". Grajmy je najmocniej jak możemy, na cały kraj, bo sprawa ma wartość racji stanu, a wokół niej mamy ciszę jak na cmentarzu! Według moich informacji z zapisu art. 4 ust. 1a Ustawy o IPN wynika, że z dniem 1 sierpnia 2020r., a więc za 2 miesiące z kawałkiem… upłynie 30 letni okres przedawnienia dla wszelkich ubeckich zbrodni z PRL, za wyjątkiem zabójstwa.

Ściganie komunistycznych zabójstw przedawni się za następne 10 lat, w roku 2030. Już widzę, jak żyjący jeszcze komunistyczni oprawcy dotąd bezkarnie nie osądzeni, już trzymają w dłoniach butelki szampana, bo myślą - jeszcze trochę, jeszcze dwa miesiące cichego poślizgu i będziemy na zawsze wolni.

Dzisiaj w audycji Tadeusza Płużańskiego w Polskim Radiu 24 o 13.30 tę dziwną ciszę udało się nam złamać i gramy larum! Podobno Minister Zbigniew Ziobro w sprawie w/w przedawnienia złożył jakąś interwencję w… Trybunale Konstytucyjnym prawie 3 lata temu, w roku 2017, ale ona w TK zawisła i do tej pory nie została rozpoznana. Dlaczego tak jest? Szczerze jednak mówiąc, nie rozumiem, dlaczego zamiast zwracania się do TK, w Rządzie lub w Sejmie nie podjęto do dziś inicjatywy ustawodawczej, aby ustawę o IPN w stosownym artykule znowelizować tak, by 1 sierpnia br. owego przedawnienia nie było. Na Boga, dlaczego tak jest? Jak to się dzieje, że długie ręce komunistów w najbardziej żywotnej dla siebie sprawie tak skutecznie uśpiły polityczną i moralną odpowiedzialność parlamentarzystów rządzącej Zjednoczonej Prawicy? Ktoś może wyciągać z tego różne wnioski.

Dziwi bierność w tej sprawie Kancelarii Prezydenta RP i również samego IPN. Przynajmniej ja o żadnych z ich strony ruchach w kwestii przedawnienia komunistycznych przestępstw też nie słyszałem. Gwoli uczciwości nie przesądza to jednak, że jakieś ruchy może były lub są, ale długie ręce niewidzialnych sił powodują zamiatanie tego pod dywan. Podobna sytuacja być może miała lub ma miejsce także wśród polityków „dobrej zmiany” z podobnym skutkiem. I dziwi mnie medialna cisza w tej sprawie również dziennikarzy mediów publicznych. Czyżby każdemu ten niezwykły problem ot uleciał z głowy?

Apeluję do Pana Prezydenta RP, do Pani Marszałek Sejmu, do Premiera Rządu, do kierownictwa Zjednoczonej Prawicy oraz do Prezesa IPN, a także do wszystkich polityków - w Polsce za dwa miesiące nie będzie już można ścigać i sądzić żadnego komunistycznego oprawcy, więc proszę - podejmijcie inicjatywę ustawodawczą i wprowadźcie bardzo szybką ścieżkę legislacyjną, by przedawnienie komunistycznych przestępstw nie tylko zatrzymać, ale aby je po prostu znieść! Na takie przestępstwa przeciwko narodowi i państwu polskiemu nie powinno być żadnego przedawnienia. Uważam nawet, że rytuał przedawnień na cokolwiek w Polsce winien być zniesiony, ponieważ on służy jedynie tym, co łamią prawo. Jest taka sprawiedliwość bez ograniczeń w szanujących się państwach Zachodu, na czele z naszym najlepszym sojusznikiem, Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej. Kiedy wreszcie i my zaczniemy uczyć się od nich dobrych i ważnych rozwiązań społecznych?

Andrzej Rozpłochowski, Katowice, 23 maj 2020