Oczyścić Powązki z bandytów i zdrajców

Oczywiście chodzi o groby komunistycznych bandytów i zdrajców najwyższego szczebla. W mojej opinii czas najwyższy, aby Polska, która zrzuciła z siebie jarzmo dyktatury PRL, z Cmentarza Wojskowego na Powązkach uczyniła wreszcie patriotyczną Narodową Nekropolię dla prawdziwie zasłużonych i najwybitniejszych synów i córek polskiego narodu. Wielu ich tam leży, ale jednocześnie przecież są tam ciągle także z okresu PRL często okazałe grobowce zmarłych przedstawicieli komunistycznych agentów i zdrajców Polski z wysokich i najwyższych ich kręgów, z Bolesławem Bierutem na czele.

 

Dekomunizując przestrzeń publiczną nie wolno nam zapominać, że do niej należą również polskie cmentarze. Ja mam jedną i prostą propozycję: wzorem cmentarzy dla okupantów sowieckich, jakie na naszej ziemi istnieją, utwórzmy jeszcze jeden im podobny dla tych, którzy im nikczemnie służyli. Tam należy też przenieść wszystkie szczątki komunistycznych notabli z Powązek, jak i z innych ważnych miejsc razem z tymi ich pomnikami i grobowcami. Odsłonimy wówczas pod nimi być może więcej dotąd nie odnalezionych szczątków ich ofiar, w tym Żołnierzy Niezłomnych. Wiemy już bowiem, że komunistyczni oprawcy lubili być chowani ponad skrytymi miejscami pochówku naszych bohaterów, aby maksymalnie uniemożliwić ich odszukanie, a może także dla wyrażenia swego rodzaju swojej nad nimi dominacji także po śmierci. I nie wolno nam będzie się przejmować prawdopodobnym wówczas wrzaskiem wielu ich żyjących pogrobowców. Wielu z nas będzie nawet zdziwionych, kto do nich należy. Niech się właśnie lepiej wówczas odsłonią, aby porządni Polacy mieli lepszą wiedzę, kto jest kto.

Katowice, 15 marzec 2019 r. Andrzej Rozpłochowski